Ikona Facebook Kontrast:   normalny wysoki  |  obrazy:   kolorowe czarno-białe  |  Normalny układ strony Szeroki układ strony  |  A- A A+
kontakt: tel. 22 729 89 15   /   e-mail: nok@nok.pl
BIP Ustawienia dostępności

Wspomnienia Stanisława Żukowskiego

Nazywam się Stanisław Żukowski. Do szkoły podstawowej w Wolicy mieszczącej się w tzw. baraku

( obok obecnego przedszkola) uczęszczałem w latach 1962 -1970 z wejściem od trasy katowickiej.

Teren częściowo ogrodzony był siatką. W szkole było pięć sal lekcyjnych, dwie duże i trzy mniejsze,

długi korytarz z szatnią oraz pokój nauczycielski-kancelaria i mieszkanie służbowe dla nauczycieli.

Obowiązkowym strojem uczniów był fartuszek ciemny z białym kołnierzykiem.

Co do pomocy i podręczników to każdy miał swoje w takim zakresie na jaki było stać rodziców.

Były to: linijki, ekierki, cyrkle, kątomierze, ołówki, zeszyty, temperówki i inne niezbędne rzeczy do

nauki każdego przedmiotu. W klasach były ławki z blatem i kałamarzem na atrament oraz stoliki i

krzesła. Łazienka –drewniana tzw. wychodek znajdował się na podwórku z tyłu budynku szkoły.

Dokoła budynku rosły krzaki bzu, leszczyny, topole, świerki i drzewa owocowe i dalej za szkołą od

strony pól i lasu mieliśmy boisko. Moja klasa zajmowała pomieszczenie za kancelarią-pokojem

nauczycielskim. Z drugiej strony w budynku znajdowało się mieszkanie dla nauczycieli, w tym czasie

mieszkali w nim państwo Stefan i Marianna Marchlewscy. Szkoła ogrzewana była piecami kaflowymi,

w których paliła pani woźna Anna Ciemińska.Na opał i sprzęt gospodarczy

(siekiery, piły, grabie, szpadle, łopaty, sanki) postawiono dwa drewnianebudynki –szopy z obu

końców budynku szkoły. Drzewo bardzo często przynosiliśmy z lasu i w ramach prac ręcznych pod

nadzorem nauczyciela i rodziców pomagaliśmy je rżnąć piłami ręcznymi. Podczas zajęć tzw. praktycznych

czy ręcznychuczyliśmy się przyszywać guziki, robić na szydełku, gotować, wykonywać różne ozdoby,

haftować itp. Mieszkańcy Wolicy, a zwłaszcza rodzice dzieci uczęszczających do szkoły, bardzo chętnie

angażowali się i brali czynny udział w pracach społecznych na rzecz dobrego funkcjonowania szkoły

i organizowaniu imprez i uroczystości szkolnych. Moją wychowawczynią do klasy szóstej była pani

Zofia Romańczuk, później wyszła za mąż i nazywała się Sułek. Uczyła nas języka polskiego.

Następne dwa lata zastępowała ją pani Grażyna Kerceli. Inni nauczyciele to:

 

1.Zofia Modrzecka - uczyła matematyki ,

2. Włodzimierz Wencel- chemii i fizyki,

3 i 4. Stefan Marchlewski –kierownik szkoły i jego żona Marianna –prace ręczne, śpiew,

5. Krystyna Jasińska –biologii,

6. p. Łubek -polonistka przychodziła na pieszo z Pruszkowa,

7. Olimpia Piszczek –śpiewu, zajęć plastycznych-ręcznych,

8. Anna Utrata –Szymańska –języka rosyjskiego,

9. Emilia Kalbarczyk –historii,

10. Danuta Popowska – Goździkowska ,

11. Janina Szołkowska-Kącka – wychowania fizycznego.

 

Do jednej klasy z mojego rocznika uczęszczały dzieci z Wolicy, Paszkowa i Janek.

Byli to: Andrzej Ryczywolski, Małgorzata Skrobisz, Hanna Bazga, Stanisława Kłos,

Joanna Sowiecka, Jan Olszak, Mirosław Witkowski, Roch Koper, Grzegorz Radomski,

Tadeusz Gozdek, Jerzy Szczepaniak oraz z innego rocznika: Marek Parzyński,

Wiesław Gala, Jan Suski, Marek i Andrzej Szulik, Bolesław Bazga, Mirosław Zalesiński,

Teresa Przepiórkowska, Romualda Tejże. W naszej szkole bardzo często odbywały się

różnego rodzaju imprezy. Do nich zaliczamy spartakiady sportowe z uczniami z Nadarzyna,

Ruścca i Kostowca organizowane z okazji np. Dnia Dziecka, kuligi, zabawy karnawałowe,

bale choinkowe, Dzień Nauczyciela, Dzień Matki. W ramach poszerzania wiedzy jeździliśmy

do Muzeum Wojska Polskiego, kina ,ZOO itp. Braliśmy udział w wykopkach ziemniaków,

sadziliśmy drzewa to było chyba na ulicy Sękocińskiej, które później gospodarze musieli

wykopać, bo znajdowały się na ich ziemi. Bardzo lubiłem chodzić do szkoły i wszystkie przedmioty

jakich się uczyliśmy, byłem dobrym uczniem, chociaż nie kujonem. Grono pedagogiczne przekazywało

nam swoją wiedzę w bardzo ciekawy i przystępny sposób i bardzo miło ich wspominam i darzę ogromnym

szacunkiem. Odległość do szkoły ok. 1 km pokonywaliśmy pieszo poboczem wzdłuż Trasy Katowickiej.

Moi rodzice również uczęszczali do szkoły podstawowej tylko mieszczącej się w domu dziadka Juliana

Żukowskiego w środku wsi, przy głównej ulicy w latach 1930/34. Nauczycielem w tamtym czasie był pan

Zalewski, potem chyba chodzili do szkoły podstawowej w Nadarzynie. Prawdopodobnie uczyli się języka

polskiego i matematyki- liczenie, pisanie, czytanie oraz inne przedmioty, jakie nie wiem.

Jestem wdzięczny za możliwość przekazania swoich informacji, w celu realizacji projektu o historii

działalności szkoły podstawowej w Wolicy.


Aktualności

15.07.2025
Akcja Animacja
Szalona Julka
08.07.2025
Akcja Animacja
pokaz iluzji dla dzieci
Półkolonie Letnie 2025
Zapisy od 12 maja od godz. 18.00 wyłącznie przez stronę www.strefazajec.pl
Praca!
Poszukujemy osoby do prowadzenia świetlicy NOK w Wolicy
Lato dla Młodych w NOK
Dołącz do nas, zapisy od 16 czerwca!
wszystkie aktualności